piątek, 18 listopada 2016

Ulotny czar życia

Kilka dni temu znalazłam złamanego patyka nad morzem.
Zabrałam go ze sobą. Jak skarb :)
I wylądował ów skarb wespół z mandalą i z piórami na płótnie.
Jak na moje ostatnie "dzieła" jest to duże płótno.
30cm x 40cm

Ochro żółta...sienno palona...umbro i ochro czerwona... - jakąż wiadomość niesiecie?
O czym powiadacie?
...co za opowieść snujecie?...
Czy powinnam o czymś wiedzieć?...

















































Szczególnie lubię chwile ciszy wieczornej tuż przed zachodem słońca. Lubię obezwładniające ciepło barw ogarniających szarą rzeczywistość. Głuchy szum wiatru wśród gałęzi. Nostalgię przemijającego dnia. Ulotny czar życia. Błogie uczucie spełnienia.
Margonin
 Bajka




Wpadałam w ciąg tworzenia :)
Co też dzisiaj zamierzam kontynuować. Chociaż jeszcze nie wiem, cóż to będzie. Ani ani.
Trzymcie się ciepło :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz