czwartek, 29 stycznia 2015

Żyć bez nadziei

Zainspirowała mnie najnowsza paleta kolorów a Art - Piaskownicy - Styczniowe kolory.
W sam raz na mandalę.
Powstała więc taka tradycyjna, 30cm x30cm.







































Najwspanialszy prezent. 
Szczęście to nieobecność potrzeby bycia szczęśliwym. Pokój nie jest miejscem przeznaczenia tylko nieobecnością poszukiwacza pokoju. Miłość jest śmiercią nadziei na lepsze jutro i całkowite objęcie dzisiaj. (...) I żyć bez nadziei jest czymś wspaniałym, angażuje szeroko otwarte oczy i jest byciem zakorzenionym głęboko w teraźniejszości (...)



Jeff Foster




Miłego czwartku Kochani :**

wtorek, 27 stycznia 2015

Big love :)

Skusiłam się na różowe wyzwanie w scrapki.pl i...się spóźniłam!...
Trudno...
...ale dzięki temu powstał kolejny wpis do albumo - art journala.
W różowiastym klimacie.








 big love
wielka siła
dzięki której
wszystko staje się 
możliwe

















Artjournalowe fotki w rzeczywistości prezentują się znacznie lepiej, ale jest dość ciemno i za choler(k)ę nie mogłam zrobić dobrych zdjęć ;) Zwłaszcza ta kolażowa mandala jest o wiele bardziej różowa...

Kocio i ja słodko pozdrawiamy :**

niedziela, 25 stycznia 2015

Silniejszy od przeznaczenia...

W zamyśle miała być mała mandala, ale szybko okazało się, że nie mam już płótna w tym rozmiarze, sklep już zamknięty, na dużą mandalę ochoty jakoś nie miałam, więc...
...powstało takie cuś...

50cm x 25cm





































Nie możesz być silniejszy od przeznaczenia.

Eurypides




A to połączenie pomarańczu i srebra znalazłam w internecie na zdjęciu jakiegoś kamienia szlachetnego. Nie zamieszczam fotki, bo nie znam jego źródła. Sama bym chyba na ten zestaw kolorów raczej nie wpadła. I przyznam, żem zadowolona.

Cieplutkie uściski ślę:**

piątek, 23 stycznia 2015

Wolność Tomku w swoim domku

Wczoraj pochłonęły mnie domki.
Wszystko przez dziewczyny z UHK Gallery - inspiracje, które wymyśliły nową formułę żurnalowania w tym roku - Art journal 2015 - Domki.
I tak mi się spodobało, ze postanowiłam dołączyć.
Zwłaszcza, że polubiłam ostatnio żurnalowanie...

Zrobiłam wpis styczniowy i okładkę.
























A teraz zamilknij.
Pozwól Temu, co stworzył słowa przemówić.
On stworzył drzwi.
On stworzył zamek.
On stworzył klucz.

Rumi



Rumi zawsze wie, co powiedzieć...A propos domków tym razem ;))
Zakochałam się w domkach... Że też wcześniej o nich nie pomyślałam...Chociaż...przepraszam, raz mi się zdarzyło...Może z pięć lat temu? A może sześć?



Czasem boże błogosławieństwa wkraczają w życie, wybijając wszystkie okna.
Paulo Coehlo



To się domkowo zrobiło... Ale już więcej domków nie mam do pokazania.
Pozdrawiam cieplutko z zaciszu swojego ciepłego kącika:**

wtorek, 20 stycznia 2015

Po prostu cicho zniknij

Miała być fioletowa mandala z dodatkiem złota.
Jest więc zgodnie z życzeniem.

30cm x 30cm.

Kolor na zdjęciach przekłamany. W rzeczywistości jest bardziej fioletowa.






































Po prostu cicho zniknij wewnątrz siebie, zniknij.
Tak pięknie.
Twoja forma jest tu nadal, lecz wewnątrz: Nikt.
Wewnątrz: Ugotowany.
Ale nie mów tego nikomu.
Po prostu bądź spokojem tego świata,
światłem i radością która świeci z niepodzielnej Jaźni.


Mooji



Cytat podkradłam stąd.
Nie rozpisuję się, bo spieszę na siłownię. Jestem umówiona na zaraz :)
Uściski ślę:**

niedziela, 18 stycznia 2015

W centrum najdzikszej głuszy ;)

Żurnalowanie wciągnęło mnie mocno.
I tak bez żadnych wytycznych i bez żadnego wyzwania zrobiłam sobie dwie art journalowe stronki.
Miało być białe tło i czarny pisak, ale jakoś nie wytrzymałam bez koloru...








 codzienność
może ekscytować
Poczuj odmładzającą moc
nicnierobienia
dopuść do głosu
duszę
to podejście otwiera na
maksa przyciszony
moment tajemnicy
w centrum
najdzikszej głuszy
kto wie, co się może zdarzyć...
Ja - w wyprawie
do wnętrza
dostaję skrzydeł








Muszę wywołać sobie trochę zdjęć, żeby mieć co ciąć. Lubię , jeśli są to moje zdjęcia, bo te wpisy są dość osobiste. Opieram się na własnym wnętrzu, jeśli można to tak ująć.
Zresztą...Co tu dużo mówić...dużo, bardzo dużo we mnie Lwa jest:)))

Miłej niedzieli życzę!:**

sobota, 17 stycznia 2015

Gdzie się podział trwały spokój...

Troszkę lata w środku zimy wpadło do mnie na chwilkę :)
A może to wiosna wpadła?
W każdym razie troszkę ciepła.

Mandala, 30cm x 30cm.
Zdecydowanie nie moje kolory. ...ale takie właśnie do mnie "przyszły"...
Cóż więc mogłam na to poradzić?






































Nic nie może dać trwałego spokoju, 
ale będziesz go miał od razu,
gdy tylko przestaniesz go zakłócać.
On zawsze jest w tobie.

Swami Satchidananda




Nie jest to dla mnie ostatnio czas mandalowy, choć jeszcze jedna mandala będzie musiała się pojawić w najbliższych dniach. Bardziej mnie wciągają teraz kolaże i żurnale... W ogóle coś mi dzwoni z tyłu głowy, żeby wprowadzić na bloga coś nowego, jakieś fajne coś, ale zupełnie nic mi nie przychodzi do głowy...Jestem otwarta na inspirację, jakiś pomysł, ale na razie cisza.
Mandala oczywiście jest mi zawsze bliska i mam na myśli jedynie tymczasową mniejszą częstotliwość ich powstawania. No chce mi się czegoś innego? Ale czego??? Ktoś wie? ...
To se pogadałam:)))
Uściski ślę :**


czwartek, 15 stycznia 2015

Z mocą Niedźwiedzia

Scrapki- wyzwaniowo zapraszają na intrygująco brzmiące wyzwanie {#112} - Tajemnicze opowieści... 
Od początku wiedziałam, że wezmę udział, jak tylko zobaczyłam niezwykłą pracę Beladonny. Tylko czekałam, aż natchnie mnie jakiś pomysł.
No i w końcu przyszły mi na myśl zdjęcia, jakie sobie zrobiłam kiedyś w piwnicy, w pelerynie zwiadowców (pelerynie pochodzącej z kolonii mojej córki).
Powstał w ten sposób kolejny wpis do art journala - albumu, który kiedyś tam rozpoczęłam.
Stworzyłam sobie taki nieco szamański klimat.





Jestem chroniona z każdej strony, niezależnie od tego, co czynię. Ufam mojej sile i mocy.







Tajemnicze opowieści
czyli
wejrzenie
we
własne 
wnętrze



Niedźwiedziu...
Zaproś mnie do jaskini...
Gdzie cisza otacza twoje nauki...








Karta z niedźwiedziem niezupełnie pochodzi z talii kart. Była to raczej dodatkowa karta z pustym środkiem na jakieś inne zwierzę, którego talia nie zawiera. Pomyślałam, że wykorzystam ją do pracy, naklejając zdjęcie jakiegoś zwierza wyszukane w gazecie. I tak jakoś wpadł mi w oko niedźwiedź. A ten niedźwiedź i moje zdjęcia w tej pelerynie skojarzyły mi się z Jagienką z Krzyżaków...Choć chyba bliżej mi do Danuśki, czego akurat za bardzo w sobie nie lubię...

Ściskam :**