niedziela, 4 maja 2014

Mandala z anielską obstawą

Zapozowały Anioły... duży i mały...
...oraz ciasteczka:)))
z mandalą w kolorach ziemi...

30cm x 30cm





































Nie wiem,
do czego
mnie woła,
ale rozpoznaję
Głos

A. de Mello




I tak leniwie upływa mi niedziela...O! przepraszam...na siłowni byłam, więc trochę ruchu też było:)
Ale tak po za tym, to leniwie...I mandalowo, bo jeszcze jedna mandala do namalowania czeka w kolejce w planach na dziś...ostatnia (lub przedostania;)) z serii mandal planowanych w ubiegłym miesiącu.


Tulam cieplutko:**

5 komentarzy:

  1. Jejkuuu, przecudne są wszystkie. Korci, żeby spróbować swoich sił, ale czy podołam?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) I pewnie, że podołasz. Wystarczy cyrkiel i ołówek, a potem farby i wszelkiego rodzaju brokaty, perlen peny. A sam wzór? To tylko szlaczki, kropeczki i co tam wyobraźnia podpowie :))))))))

      Usuń
    2. Właśnie :))) sama spróbowałam. Jyoti poświadczy ;) Zadowolona jestem z tego, co robię. Oleander dasz radę!!! A mandala Jyoti przepiękna!!! Aż mam ochotę na ciastka czekoladowe na tej fotce :) Pozdrawiam Serdecznie :)))

      Usuń
  2. Cudna:) ..ostatnimi czasy "chodzi" za mną taka właśnie kolorystyka:) ..czyżby czas ponownie się uziemić?:)
    Serdeczności ślę:)

    OdpowiedzUsuń