piątek, 28 grudnia 2012

Do czego naprawdę służą płytki CD...

Właśnie to odkryłam! Taaaak, wiem, że to nośnik obrazu i dźwięku... To też... Ale przede wszystkim to jest...MANDALA!!!



































Kolory można dołączać, zmieniać konfiguracje, razem i osobno :) Rozmiar płytki wdzięczny bardzo, do tego podklejone tekturką 15cm x 15cm zapsikaną glimmerami. Plus żabki od firanki :)) Oraz  patyczek lub sznureczek, wedle upodobań i gustów :)

Czuję lekki powiew weny, ale nie obiecuję regularnych powrotów, bo już nie raz obiecywałam, a i tak nie dotrzymywałam słowa. Mam jednak nadzieję, że to jednak blogowy powrót.... :D

Pozdrawiam serdecznie, słonecznie i radośnie wszystkich Tuzaglądaczy!!!!!!!!!!!
I miłego dnia życzę!!!!!!!!!!!!

środa, 26 grudnia 2012

Pocztówkowa wymiana II

Troszkę już dawno temu po tym postem Kasha Rolley zaproponowała mi wymianę na pocztówki. Ja pocztówkę Kasi dostałam w październiku i moja też powinna dolecieć w tym czasie. Ale nie doleciała. Za sprawą naszej poczty  p o p ł y n ę ł a......statkiem..... Sprawę oczywiście zareklamowałam, ale do dzisiaj nie mam odpowiedzi. A pocztówka po długiej podróży morskiej dotarła po dwóch miesiącach w końcu do celu, do Australii....
Nawet już dokładnie nie pamiętam, jakie sobie wyznaczyłyśmy wytyczne....O ile sobie przypominam, to na pewno miał być tekst i chyba coś z materiałów krawieckich. Czyli ja użyłam koronki i guzików.

To moja "podróżnicza" pocztówka:



 Trzeba pozwolić
sobie na własną twórczość
mieć oczy otwarte na
wewnętrzne piękno
tworzenie bowiem
to potężna uzdrawiająca moc
spełnienia







A to pocztówka Kasi. Dwustronna!!!



 Na dobry początek
łatwo
znajdujemy 
przyjemność
tam, gdzie
świeci słońce



Budujemy nowe
życie słodkie
fascynujące pełne radości spontaniczne
niestereotypowe




Dziękuję Kasiu za wspaniałą wymiankę!!! I przepraszam za naszą polską pocztę...........


piątek, 21 grudnia 2012

Kot i prześcieradło

Koniec świata się nie przydarzył, pokażę więc parę najświeższych ujęć mojego nieodłącznego towarzysza w codzienności mojej...:) Zdjęcia sprzed około godzinki wykonane przez moją córcię, podczas gdy ja zarzucałam kiciowi prześcieradło jako zanętę :D:D
Zaczyna fotka pt. "kot wbity w kąt", a kończy ujęcie "kocia kurtyzana"......... :D:D






































W czasie gorączki przedświątecznej zabawy z Kotem jak najbardziej wskazane. Choćby jako mój wyraz buntu??? ....tak. No bo ja w święta jem tyle samo co zwykle, więc nie szaleję z zakupami...

Miłego dnia Końca Świata życzę!!!!!!!!!!!!!!! 

niedziela, 16 grudnia 2012

Taki jeden samotny

pędzelek z tą skrzyneczką do kompletu. Już u nowego właściciela:)
Pędzelek tym razem zielony. Przy okazji popsikania go glimmer mistem zjadłam kanapkę również z glimmer mistem...Ma nadzieję, że nie zawiera zbyt dużo metali ciężkich... No bo kto by myślał o myciu rąk w trakcie aktu twórczego???








Z tyłu obowiązkowo tekst wierszowano - gazetowy:D


:)
po prostu
wybierz po kropli
łagodności życzliwości
radości i uśmiechu
rozluźnij się i bądź
sobą!!!




Tu próbowałam "udostępnić" parapet do zdjęć... co niespecjalnie wzruszało Pana Kota...














Jakoś te pędzelki się mnie nie trzymają i szybko znajdują nowych właścicieli:)) I już są następni chętni...:)))
Ale w sumie mnie to też cieszy, bo znaczy to, że się podobają. Chyba...:)


Bądźmy radośni i  uśmiechnięci w ten niedzielny wieczór!!!!!!!! Czego Wam - Kochani Tuzaglądacze i sobie życzę:)

piątek, 14 grudnia 2012

Para mieszana

...a właściwie pary dwie:)
Dwie świąteczne, całkiem różne karteczki oraz ja i Kot:D

Hmmmmm... Kartki to nie moja specjalność, zwłaszcza świąteczne. W dodatku, żeby było śmieszniej sama zaoferowałam się, że zrobię... Po czym okazało się, że tak naprawdę to nie mam z czego zrobić takiej karteczki :P Nie mam żadnych, no prawie żadnych - papierów świątecznych, a już na pewno nie mam takich dodatków, ani stempli...
Uruchomiłam więc tryb awaryjny i coś tam skleciłam:























A oto druga wspomniana para mieszana:)










Kicio nie jest zbyt szczęśliwy będąc w moich objęciach i zwykle tego rodzaju pieszczot nie nadużywam, ale czasem muszę, no po prostu  k o n i e c z n e jest takie wytarmoszenie.....:D:D:D


Miłego dnia!!!!!!!!